email: h4sh@kki.net.pl www : kki.net.pl/~h4sh- strona grupy dla lamah + ponad 100 polskich faq h/p/c Irc : #alt Tekst ten jest z beta wersji ALT zina, ale uznalem ze musze go dac Hrabiemu. Jest po czesci przepisany, po czesci skanowany (z tad te bledy) z pewnej gazety (takiej z orzelkiem, nie pamietam nazwy). Gosc napisal jakies bzdety, cytuje Angela i Trinitrotoluene, nie ma pojecia o sprawie! Chlopczyku, kto pozwolil ci pisac ?!! Najpierw trzeba sie zapoznac z tematem. Fajnie pisza o ozywianiu budek- "nie jest to latwe bo budka dzwoni na centrale" :) buahaha, chyba spadne z krzesla. A kto mowi, zeby podalaczac ja do linii! Dobra, dosc nudzenia. Czytajcie i smiejcie sie. Acha zamiescili nawet zdjecie phreakomatu :) h4sh ---------------------------------------------------------------------------- Uzywaja skomplikowanych phreakomatow, lub zwyklych zapalarek do gazu. Wpinaja sie w cudze linie. Dzwonia za darmo. Rachunek telefoniczny opiewajacy na 100 tysiecy zlotych otrzymal student z Warszawy, ktory wynajal mieszkanie zlodziejowi impulsow. Komputer podlaczony przez nieuczciwego lokatora do linii telefonicznej przez trzy tygodnie non stop "rozmawial" z jednym numerem audiotele. Zlodziej dziala nadal- ostatnio pewien warszawski rencista dowiedzial sie, ze jest winien telekomunikacji 230 tysiecy zlotych. Michal M., student, ktory padl ofiara, tzw. phreakera (phreakerzy to odmiana hakerow, komputerowych wlamywaczy- specjalizuja sie w kradziezy impulsow telefonicznych) szybko zorientowal sie, ze z jego telefonem w wynajetym mieszkaniu dzieje sie cos zlego. -26 czerwca usilowalem dodzwonic sie kilkakrotnie, ale numer byl zajety- opowiada Michal M.- W biurze napraw uzyskalem informacje, ze z mojego telefonu ktos wydzwania na audio-tele. Natychmiast pojechalem do kawalerki. Drzwi byly zamkniete, domofon nie odpowiadal, ale telefon nadal byl zajety. Biuro napraw znow potwierdzilo polaczenie z audio-tele. Zlecilem natychmia- stowe odlaczenie telefonu. Niestety sploszylem zlodzieja. Michal M. powiadomil policje i prokurature. Od Ewy Chrzanowskiej, dyr. Zakladu telekominikacji Warszawa Polnocm, uzyskal potwierdzenie, ze nastopila kradziez uslug telekominikacyjnych". Rachunek opiewal na astronomiczna kwote 100 tys. zl. Z bilingu, czyli komputerowego wykazu rozmow, ktory Michal M. otrzymal dopiero po szesciu tygodniach, wynikalo, ze "gadatliwy" oszust rozmawial 24 godziny na dobe z numerem 0 700 71 323. Kazda rozmowa trwala 15 minut i kosztowala srednio 52 zlote. Pozniej nastepowala kilkunasto- sekundowa przerwa (na wybranie numeru) i rozpoczynalo sie kolejne polaczenie. Precyzja dzialania dowodzila, ze rozmowca byl komputer. Naciagacz poslugiwal sie dowodem osobistym osoby chorej psychicznie, ktora notorycznie gubi dokumenty. Lider swiatowego audio-tekstu Numer 0 700 71-323 dzierzawi od Telekominikacji Polskiej SA spolka WPI Polska nalezaca do WPI Group. Zamiast adresu na firmowej pieczatce spolka podaje numer skrytki pocztowej. "Najdluzsza obecnosc (nie tylk ow Polsce, ale takze w kilkudziesieciu panstwach swiata) oraz najwiekszy udzial w polskim rynku (ponad 40 proc.) wraz z ogromnym doswiadczeniem i mozliwosciami techni- cznymi czynia WPI Poland liderem na rynku"- tak prezentuje sie firma na swojej stronie w Internecie. WPI Group przedstawia sie jako lider swiatowego audio-tekstu dzialajacy w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej. Zyskami z polaczen audio-tele WPI Polska dzieli sie z TP SA naj- prawdopodobniej pol na pol (szczegoly umowy objete sa tajemnica handlowa. TP SA wydzierzawia pakiety w kazdym z nich miesci sie 100 linii. Niektore linie WPI Polska poddzierzawia innym firmom, detalistom na rynku uslug audio-tele. W czerwcu pod numerem 0 700 71323 dzialala "Zlota linia" wysylajaca prezenty i zlote lancuchy, srebrna bizuterie, kosmetyki i... bielizne. Obecnie zglasza sie linia "Wszystko dla domu". "Numer 0 700 71-323 byl jednym z numerow promocyjnych naszej firmy i zostal zamkniety ze wzgledu na zakonczenie okresu promocji" - wyjasnia WPI Polska. - Zgodnie z kodeksem pastepowania karnego przedmioty bedece dowodem w sprawie powinny byc wydane na zadanie sadu lub prokuratora - mowi prokurator Katarzyna Sawicka. - Niestety, WPI Polska udziela jedynie ogolnikowych informacji i robi wszystko, aby sprawe odwlec. Do dzis nie wiem, komu "Zlota linia" przesylala prezenty. Nie moge przedstawicieli spolki traktowac jako osob powiazanych z przestepca, choc stara lacinska maksyma mowwi, ze ten popelnil przestepstwo, kto z niego skorzystal. Zapalki i paragraf 22 Czy TP SA przelala pieniadze na konto spolki WPI Polska? Najprawdopo- dobniej tak. Jacek Traczynski, odpowiedzialny w WPI Polska za kontakty z prasa, nie chce rozmawiac na ten temat i prosi o przesylanie pytan faksem. Odpowiedz przychodzi po miesiacu. WPI Polska zapewnia, ze scisle wspolpracuje z proku- ratura i nigdy nie popierala i na pewno nie bedzie popierac procederu nielegal- nego podlaczania sie do linii telefonicznych". "W przypadku orzeczenia przez sad winy odb podejrzanych o kradziez impulsow na szkode TP SA wszelkie wplywy wynikajace z ich dzialalnosci zostana przez WPI zwrocone Telekomunikacji" - stwierdza Jacek Traczynski. -"WPI nie jest w stanie odpowiadac za lekkomyslnosc innych ludzi [wynajmujacych mieszkania - przyp. L.K.], tak samo jak producent zapalek nie odpowiada i nie moze odpowiadac za wzniecane pozary". Oznacza to, ze, jeieli policja nie zlapie zlodzieja impulsow. WPI Polska pieniedzy nie odda. Jedno jest pewne - TP SA jest zdania, ze to Michal M., wlasciciel telefonu, jest jej winien miliard starych zlotych. Telekomunikacja chce wiec uczestniczyc w zyskach pochadzacych z przestepstwa, podobnie jak spolka WPI Polska. Zaklad Telekomunikacji Warszawa Polnoc w odpowiedzi na reklamacje zlozona przez Michala M. odpisala, ze niewidzi podstaw do uznania roszczen. Sluzby techniczne przeprowadzily szczegolowe badania urzadzen stacyjnych i liniowych oraz ukladu zaliczajacego jednostki licznikowe napisala dyr. Ewa Chrzanowska. - Badania te nie wykazaly nieprawidlowosci. Nie stwierdzono uszkodzen mogacych miec wplyw na nieprawidlowe zaliczanie jednostek. Nie stwierdzono rowniez jakichkolwiek Sladow sugerujacych wykorzystanie lacza przez osoby trzecie". TP SA poinformowala Michala M., powolujac sie na paragraf 22 regulaminu, ze jezeli w ciagu trzech miesiecy nie zaplaci rachunku, telefon zostanie wyla- czony. - Gdybym wiedzial, ze mozna zablokowac polaczenie z numerami audio-tele, to z pewnoscia bym to zrobil - mowi Michal M. - Ale w regulaminie nie ma o tym stowa. Telekomunikacja ze swojej strony nie zrobila nic, aby zlapac zlodzieja. Przez 20 dni nikt nie zainteresowai sie faktem, ze licznik nabija tak giganty- czna liczbe impulsow. Pani dyrektor Chrzanowska zaproponowala mi rozlozenie za- platy 100 tys. zl na 12 rat. Dla mnie jest to propozycja nie do przyjecia. Dyrektor Ewa Chrzanowska nie chce komentowac sprawy Michala M. Mowi, ze jej nie pamieta. Tymczasem zlodziej impulsow z kawalerki Michala M. przeprowa- dzil sie do mieszkania rencisty Wojciecha S. Poczatkowo dzwonil pod swoj ulubiony numer 0 700 71-323, pozniej pod cztery inne numery audio-tele. Pod koniec sierpnia zniknal. Pozostawil po sobie rachunek opiewajacy na 240 tys zl (2.4 mld st. zl). - Wyliczylem, ze zaplacenie tego rachunku zajmie mi 25 lat i to pod warun- kiem, ze telekomunikacja zrezygnuje z odsetek - mowi Wojciech S., ktory wciaz ma nadzieje, ze TP SA rozpatrzy jego reklamacje pozytywnie. Nie ma problemu W Komendzie Glownej Policji dziala od 1 wrzesnia zespol do spraw zwalczania przestepczosci komputerowej. policjanci tropia m.in. oszustow podrabiaja- cych karty kredytowe i hakerow wlamujacych sie do systemow komputerowych. Do zadan zespolu nalezy rowniez sciganie tzw. phreakerow i telepajeczarzy, czy- li zlodziei impulsow telefonicznych. - Aby skutecznie scigac phreakerow, powinnismy scisle wspoldzialac z TP SA- mowi nadkomisarz Krzysztof Jakubski z wydzialu ds. Przestepstw Gospodarczych KG Policji.-Takiej wspolpracy jednak niema gdyz telekomunikacja nie widzi problemu. TP SA nie podejmuje zdecydowanych przeciwdzialan, gdyz wychodzi z zalozenia , ze itak zaplaca za to klienci. Na zachodzie podchodzi sie do kradziezy impulsow bardzo powaznie. Rowniez polscy operatorzy sieci komorkowych utworzyli dzialy wspolpracujace z organami scigania. Natomiast w TP SA nie znam ani jednej osoby, ktora zajmowala by sie poajeczarzami. Wszystko odbywa sie klasycznie: zlozenie pisemnego zawiadomienia o przeste- pstwie, dlugi przeplyw dokumnetow. Na zatrzymanie sprawcy jest czesto za pozno. Zdarza sie- choc niezmiernie rzadko, ze firmy oferujace uslugi audio- tele zwracaja uwage na "sztuczny tlok", ktory nagle pojawia sie na ich laczach. W pazdzierniku 1996 r. firma audiotekstowa Hallo Info poinformowala Biuro Uslug telekomunikacyjnych TPSA, ze niektore jej numery ciesza sie dziwna popularno- scia. Dzwoniono z poludniowo-zachodniej Polski. Wkrotce we Wroclawiu udalo sie zlapac zlodzieja, ktory wlamywal sie do skrzynek telefonicznych i dzwonil do audio-tele. Spolak Hallo wycofala ze swojego serwisu numer, ktorego fanem byl wroclawski pajeczarz, i zwrocial TP SA ponad 51 tys. zl. Wlamywacz z sekstelefonem O tym, ze kradziez impulsow telefonicznych moze oznaczac powazne klopoty finansowe przekonaly sie m.in. wladze Akademii Medycznej w Gdansku. Z wykazu polaczen dostarczonych uczelni przez TP SA wynikalo, ze ubiegloroczne telefony do audio-tele kosztowaly niemal 2 mld zl. Niektore linie zajete byly przez 8 godzin dziennie, gdyz ktos anmietnie gral w telefoniczna zdrapke, obslugiwana przez spolke Legion Polska. Popularna byla rowniez "Zlota Linia" spolki WPI Polska. o tym, ze kradziez lmpulsow teletofonicznych moze oznaczac powazne tarapaty finansowe, przekonaly sie m.in. wladze Akademii Medycznej w Gdansku. Z wykazu polaczen dostarczonych uczelni przez TP SA wynikalo, ze ubiegloroczne telefony do audiotele kosztowaly niemal 2 mln zl. Niektore linie zajete byly przez 8 godzin dziennie, gdyz ktos namietnie gral w telefoniczna zdrapke, obslugiwana przez spolke Legion Polska. Popularna byla rowniei "Zlota linia" spolki WPI Polska. Akademia Medyczna wyposazona byla w stara centrale, ktora nie rejestrowala, z jakiego aparatu prowadzono rozmowy. Gdanska prokurature zainteresowal jednak wykaz laureatek w zdrapki, na ktorym byly nazwiska telefonistek z Akademii Medycznej oraz czlonkow ich rodzin. Dowodem w sprawie sadowej beda rowniez glosy zdrapkowiczek utrwalone na tasmie magnetofonowej oraz ponad 500 kartek pocztowych, ktore wyslaly do organizatora konkursu. Epidemia rozmow z audio-tele dotknela rowniez spolke Ciech, ktora w styczniu reklamowala w Zakladzie Telekomunikacji Warszawa Poludnie astronomicznie wysokie rachunki. Polaczenia wychodzace z zakladowej rpntr~lki nie byly ewidellcjonowane przez wewnetrzny system rozliczeniowy. Z numerami audio- tele, nalezacymi do WPI Polska, laczyl sie komputer podlaczony nielegalnie do linii przez zlodzieja impulsiow. Reklamacje Ciechu uwzgledniono. TP SA zazadala od WPI Polska zwrotu 215 tys. zlotych. Podobne przygody ze zlodziejami impulsow miala firma Macrosoft. Rozmowy z audio-tele trwaly zawsze 10 minut i odbywaly sie miedzy polnoca a godzina 6 rano. Gdy konczyla sie jedna rozmowa, rozpoczynala sie druga. Dzwonil komputer. Telefoniczny naciagacz niekoniecznie musi kojarzyc sie z inteligentnym hakerem, wyposazonym w komputer. 22-letni mieszkaniec Leby stosowal prostsza metode- wlamywal sie do nieczynnych wiosna barow i dzwonil do sekstelefonow. W koncu w kilkunastu barach zainstalowano alarm, ktory o wlamywaczu mial ostrzegac centrale telefoniczna w Leborku. W kwietniu policjanci zatrzy- mali zlodzieja ze sluchawka w reku. Abonent zobowiazany jest placic Telepajeczarzy, ktorzy naciagneli Bank Spoldzielczy w Bierutowie (woj. wrodawskie) na 15 tys. zl, usiluje znalezc Prokuratura Rejonowa w OleSnicy. TP SA zagrozila, ze wylczy telefon, jezeli bank nie zaplaci rachunku. Rejestr polaczen centrali banku wykazuje jednak, ze z "pechoweygo" telefonu rozmawiano jeden raz w ciagu miesiaca, natomiast biling sporzadzony przez TP SA wykazal 1105 polaczen i to w nocy, gdy bank jest zamkniety. Telekomunikacja odrzucila reklamacje mimo iz okazalo sie, ze puszka z kablami na budynku banku nie byla zabezpieczona przed pajeczarzami. - Z bilingu wynika, ze rozmawiano 24 godziny na dobe - mowi Malgorzata Skoczylas, wiceprezes banku. - Na pewno zaden pracownik nie mial takiej moz- liwosci. Z TP SA wojuje od poczatku roku niewidomy mieszkaniec Trzebnicy Tomasz Dydo, ktoremu spolka wystawila za trzy miesiace rachunki opiewajace na 36 tys. zl. Interweniowal juz w Najwyzszej Izbie Kontroli i w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. - Podlaczono mi telefon 31 grudnia ubieglego roku -- mowi Tomasz Dydo. -Za ten jeden dzien dostlem rachunek na 20 zlotych, co juz wyydawalo mi sie dziwne. Ciagle na linii bylo slychac: rozmowy osob trzecich. Zglosilem to do biura napraw, ale pani, ktora miala dyzur, stwierdzila kategoryunie, ze nic sie nie dzieje. W marcu dostalem rachunek: 18 243 zl. To byl szok dla calej rodziny. Wydruk polaczen mial 19 stron, wieksaosc to rozmowy z audio-tele. Jestem niewidomy od urodzenia. Gdy reklamowalem rachunek, pani w telekomunikacji sugerowla mi, ze pewnie w domu nie mam nic do roboty i zachwycilem sie telefonem. Pilnowac telefonu i kabla W ciagu ostatnich dwuch lat liczba polaczen z numerami audio-tele wzrosla trzykrotnie. Z audio-tele najczesciej korzysta mlodziez - liczba polczen rosnie w czasie ferii i wakacji. TP SA czesto odrzuca reklamacje, argumentujac, ze na przewodach nie ma sladu padczepienia sie pajeczarza. - Nie trzeba zdejmowac izolacji z kabla - komentuje jeden z polskich phreakerow. - Najlepiej uciac wtyczke od telefonu i do obu zyl dolutowac igly. Wbijamy igly w kabel, dzwonimy, potem je wyciagamy. Elastyczna izolacja zakrywa dziury i nie ma sladu. Wine za astronomiczne rachunki ponosza jednak rowniez sami abonenci, ktorzy po prostu nie potrafili upilnowac telefonu. Mieszkancowi Wrodawia, ktoremu ekipa remontujaca mieszkanie wydzwonila 15 tysiecy zlotych, telekomunikacja rozlozyla rachunek na 36 miesiecznych rat. W Bialymstoku 4 letnia dziewczynka chciala wygrac rower i pralke dla mamy. Dzieciece marzenia kosztowaly rodzicow 3 tysiace zl. Pilnowania telefonu nie ulatwia rowniez TP SA, ktora do niedawna odma- wiala blokowania numerow 0700, nawet wowczas, gdy zachodzilo podejrzenie, ze pod linie podpial sie zlodziej impulsow. Telekomunikacja tlumaczyla, ze nie po- zwala na to regulamin uslug. Forma energii Stary kodeks karny nie przewidywuje kary dla zlodziei impulsow. Obecnie, na mocy art. 285 k.k., grozi im do 3 lat wiezienia. W kwietniu Prokuratura Rejonowa w Gnieznie umorzyla dochodzenie prze- ciwko mlodemu mezczyinie, ktory skutecznie oglupial publiczny automat i dzwonil z niego za darmo do audio-tele. Straty TP SA przekroczyly 13 tys. zl. Prokurator uznali impulsy telefoniune za forme energii elektrycznej, ktorej zabor jest wykroczeniem i... skierowal wniosek do kolegium. Podobnie postapila Prokuratura Rejonowa Poznan Grunwald, umarzajac postepowanle wobec Gerarda D. (znikomy stopien spolecznego niebezpieczenstwa czynu), ktory otwieral skrzynki telefoniczne i podlaczal sie do linii poznan- skich firm, aby rozmawiac z zona przebywajaca, w Libii, doniosl tygodnik "Prawo i zycie", w ubieglym roku tylko w wojewodztwie poznanskim umorzono 14 dochodzen wobec schwytanych sprawcow kradziezy linii napowietrznych i kabli. W czerwcu Lodzcy policjanci zatrzymali dwie mlode kobiety, ktore z budki telefonicznej dzwonily 8 godzin dziennie pod nuer audio-tele, dzierzawiony od spolki WPI Polska przez Tomasza K. W torbach mialy kanapki i termosy z herbata. Policja- ntow zaintrygowalo, ze choc automat byl jeden, to obydwie panie mialy w reku sluchawke. Druga sluchawka umozliwiala tzw. polaczenie na krotko i dzwonienie gratis. Kobiety otrzymywaly od szefa 3 zl za kazde polaczenie trwajace kilka- nascie minut. Tomaszowi K. lodzka prokuratura przedstawila zarzut kierowania zwiazkiem przestepczym i zagarniecia mienia- 50 tys.zl- na szkode TP SA. Ozywic budke - Znam przynajmniej 60 metod oszukiwania telekomunikacji - mowi nadkomi- sarz Krzysztof Jakubski. - Wiekszosc z nich moina znalezc w Internecie. Centra- le telefoniczne maja swoje kody dostepu. Zawsze istnieje moiliwosc wejscia do takiej centrali i zrobienia tzw. tylnych drzwi. Na rynku pojawily sie symula- tory kart telefonicznych, ktore umozliwiaja dzwonienie z automatow za darmo. Ale nawet w krajach, w ktorych wprowadzono karty chipowe, koncerny telekomu- nikacyjne nie sa w stanie w 100 procentach zabezpieczyc sie przed phreakerami. Polscy phreakerzy wymieniaja sie doswiadczeniami w lnternecie na tzw. kanalach IRC-owych. Zakldaaja rowniez wlasne strony WWW, na ktorych mozna dowiedziec sie m.in. jak ozywic pozyczona budke telefoniczna (nie jest to proste, gdyz skradziony automat natychmiast laczy sie z centrala i wola o pomoc), jak zlozyc telefon do bezplatnego dzwonienia (phreakomat), jak wpinac sie do linii sasiada itp. Mozna rowniez ogladac fotografie czesci rozbebeszo- nych automatow: niebieskiego i srebrnego urmeta. Autorzy stron zastrzegaja, ze informacje zamieszczaja wylacznie w celach edukacyjnych i nie odpowiadaja za straty poniesione przez TP SA. Co trzeba, aby zostac telefonicznym hakerem? Trzeba miec duzo cierpliwosci, samozaparcia, nie cieszyc sie pierwszymi sukcesami, miec troche talentu do telefonow i komputerow - twierdzi znany polski phreaker, ksywa Trinitrotoluene, autor podrecznika bezplatnego telefonowania. Ze sprzetu wystarczy miec: tone dialera i telefon do podpinania sie. Wbrew pozorom phreaking w Polsce jest ciagle bardzo bezpieczny. Tone dialer - urzadzenie do odsluchiwania nagran z automatycznej sekretarki- jest podstawowym narzedziem pracy polskiego phreakera. Skutecznie oglupia autumaty, mowi Trinitrotoluene, trzeba tylko wiedziecjak z niego korzystac. Kosztuje od 20 do 40 zl mozna go kupic w niektorych sklepach z telefonami. Dostepny jest rowniez zestaw z czesciami do samodzielnego montazu. Adresy sklepow, ktore go sprzedaja, publikowal swego czasu miesiecznik . Elektronika Praktycznana Dwie iskry na kabel W swoim podreczniku Trinitrotoluene omawia kilkadziesiat sposobow oszukiwania telekomunikacji. Do najprostszych i najmniej skutecznych nalezy "metoda udarowa" na male zetonowce, czyli stare automaty telefoniczne. W momencie, kiedy automat chce zetonu, to otwiera klapke w otworze wrzutowym - poucza Trinitrotoluene. - "W tym momencie uderzamy pod otworem, na prawo od tarczy. Klapka sie zamyka, a automat o zetonie zapomina". Trinitrotoluene przyznaje jednak, Ze stara metoda ma wiecej wad niz zalet: wzbudza zainteresowanie przechodniow ("no bo jednak przywalic trzeba") i jest zawodna (,nowe zetonowce maja mechanizm na tylnej sciance i juz nie tak latwo przygrzmocic). Do klasycznych sposobow nalezy metoda "na lyzke i dwie iskry na kabel". -Aby polaczenie bylo utrzymane, trzeba ciagle krecic zapalarka. Ten patent jest cieniutki, bo po krotkim czasie boli lapa od ruszania zapalarka a poza tym dziala to na 20 - 30 proc. aparatow - narzeka Angel, jeden z polskich phreakerow- Ostatnio rozmawialem z gosciem z TP SA, ktory uparcie uwazal, ze nie da sie phreakowac z automatow na karte -opowiada w lnternecie Michal. - Zdziwil sie mocno gdy pokazalem mu, jak sie dzwoni z byle budki, zupelnie za darmo, do Kanady. Wyzszym stopniem wtajemniczenia jest podrabianie kart telefonicznych. Na stara karte phreakerzy naklejaja odpowiednio nagrana tasme z magnetofonu szpulowego lub tasme wideo Hi8 (VHS ponoc do tych celow sie nie nadaje). Preakerzy, ktorzy ida na latwizne, po prostu blokuja wyloty aututomatow i oprozniaja je pozniej z kart, ktore zostaly wewnatrz. - Sa rozne sposoby ponownego zapisu karty - twierdzi Michal. - Niektorzy delikatnie szlifuja zniszczony przez automat nosnik i dopiero wtedy nagrywaja. Inni po prostu naklejaja tasme Hi8. Co trzeba zapisac? Wystarczy wykorzystac prosty generator sinusoidalny i odpowiednio dobrac predkosc przesuwu tasmy. We Wroclawiu pojawily sie masowo nagrywarki do kart magne- tyunych mowi 20-letni Michal, pseudobim Viedzmin, jeden z najlepszych polskich phreakerow.- Kiedys mozna bylo robic fajne numery na starych centralach Pentaconta, ktore Amerykanie podarowali Wroclawiowi tuz po wojnie. Teraz jest trudniej, bo centrale sa nowoczesne, a automaty przeprogramowano z tonowych na pulsacyjne. Za pomoca paru sztuczek mozna z nich jednak dzwonic za darmo. TP SA nie ma szacunkowych danych dotyczacych strat spowodowanych przez phreakerow. Nie zatrudnia rowniez ludzi, ktorzy zajmowaliby sie na co dzien walka ze zlodziejami impulsow.